kiedy milczysz szybciej się zaziębiam.
niewypowiedziane słowa wiszą jak sople
- zamrożone łzy, spływające na pokuszenie
grawitacji. chwieją się na krawędziach.
czy gdybym rzuciła się w dół,
zdążyłabym zastygnąć jak uwięzione krople?
taka cicha noc.
chłód bezszelestnie wślizguje się w szczeliny,
niczym mróz rozsadza nieskazitelnie brudne myśli.
a ty siedzisz na lodowym tronie
i jednym spojrzeniem zamieniasz szyby w ażurowe klatki.
/Iwona Niedopytalska/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz