słońce w zenicie
w wyludnionych oczach
błękit po horyzont
owijam się wokół ciebie
jak leniwe koty wokół glinianych donic
czas nie śpi
gorące chwile lewitują
w powietrzu
myśli szwendają się po głowie
kręcą w kółko i ze zdumieniem wracają
do tych samych miejsc
na skórze
spod przymkniętych powiek
uciekają sekundy
zanim zasnę rozebrana ze złudzeń
/Iwona Niedopytalska/
słońce w zenicie
w wyludnionych oczach
błękit po horyzont
owijam się wokół ciebie
jak leniwe koty wokół glinianych donic
czas nie śpi
gorące chwile lewitują
w powietrzu
myśli szwendają się po głowie
kręcą w kółko i ze zdumieniem wracają
do tych samych miejsc
na skórze
spod przymkniętych powiek
uciekają sekundy
zanim zasnę rozebrana ze złudzeńsłońce w zenicie
w wyludnionych oczach
błękit po horyzont
owijam się wokół ciebie
jak leniwe koty wokół glinianych donic
czas nie śpi
gorące chwile lewitują
w powietrzu
myśli szwendają się po głowie
kręcą w kółko i ze zdumieniem wracają
do tych samych miejsc
na skórze
spod przymkniętych powiek
uciekają sekundy
zanim zasnę rozebrana ze złudzeń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz