wioska przycupnięta na zboczu
rozkwita kaskadami bugenwilli
różowe powietrze
wdziera się razem z nami
w kamienne uliczki
wąskie jak ucho igielne
wiją się między domami
kradnąc sobie cień
nad głowami
dziko splątane winorośla
i oleandry roztańczone wiatrem
splataj mi włosy kochany
nim zapomnę
jak pleniło się szczęście
na wyspie słońca
/Iwona Niedopytalska/
/Iwona Niedopytalska/