masz w oczach śnieg,
kiedy obejmujesz sześcioramiennymi
kryształkami. niby się kleisz,
kryształkami. niby się kleisz,
ale i tak wszystko zamienia się w szreń.
ranisz dłonie,
chłód rozpuszczasz na ustach.
wlewa się do środka,
pogrążając myśli w milczeniu.
/Iwona Niedopytalska/