niedziela, 16 lipca 2017

rozplątana

odkąd przestałam cię kochać  mam większe oczy,
a w sercu przestrzeń, gdzie senny spokój
kładzie się cieniem w zaułkach.

na języku nie płoną już słowa,
zgasły zalane czerwienią. wina
tylko żal - zbyt szybko spływa po smukłej szyi
butelki.

oddycham ciszą i dymnym zapachem paczuli,
snującym się po domu wśród chwiejnych nastrojów.

sypiamz bezimiennymi obrazami. o brzasku
odchodzą w stronę wątłego światła,
zostawiając na skórze księżyc.


/Iwona Niedopytalska/

wtorek, 4 lipca 2017

w lipcu jest zbyt jasno

dzień jest pełen jaskrawego światła
a ja potrzebuję  ciemności
twoich oczu wędrujących po omacku
w gwiazdozbiory których jeszcze
nie umiemy nazwać

dopiero wtedy rozplączesz język
i pasek sukienki
stając się moją conocnością


/Iwona Niedopytalska/

poniedziałek, 3 lipca 2017

odlot


już nic
dogasają słowa. za plecami
kawałek nieba i czas,
który wymknął się na chwilę.

myśli zbierają się w szeregi,
by odlecieć na południe.

jak nieme łabędzie
obejmują smutki
na rozpiętość skrzydeł.


/Iwona Niedopytalska/