wtorek, 18 kwietnia 2017

na południe od Everestu

znowu odnalazły cię góry. zażywasz bieli
rozsmakowując się w odcieniach.
noc gasi pragnienie, gdy w namiocie z widokiem
na nagie ściany, szepczesz do snu
litanię szczytów.

świt oswoi rozległe przestrzenie
poprzecinane kantami.
oślepione słońcem linie zatracą krzywizny,
ukazując twoją  jasną górę.


/Iwona Niedopytalska/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz