piątek, 3 lutego 2023

już nie ma dzikich wielbłądów

 

świat kurczy się dla nas jak skóra dromadera 
suszona w słońcu przez zielonookich Berberów.  
 
tęsknię za powietrzem, które miesza się
ze śpiewem muezina, oblepiającym płuca ciepłem, 
wirującym jak derwisze.
 
siedzimy tu nafaszerowani lękiem,
a tam koty odstraszają skorpiony.
pachnące słońcem daktyle wpadają słodko do ust.
 
zachwycona prostotą patrzyłam wolności w oczy,
a ty zamknąłeś mnie w domu, w którym gubię klucze.

/Iwona Niedopytalska/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz