powietrze gęstnieje od
bezruchu
osadza się na ustach
wsączając marazm w chwile
znowu rozwałkowujesz
bzdury
a potem nawijasz jak makaron
i masz mnie na widelcu
szukam w słowach ciszy
wyprzedając uśmiechy z
wyblakłej kolekcji
oczy wysyłają odpowiedzi
na niezadane pytania
/Iwona Niedopytalska/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz